To nie prawda że nie obchodzę Walentynek, to Walentynki nie obchodzą mnie. Taki cytat znalazłam dziś na stronie mojej idolki Matki Jedynej. Ja Walentynki mimo wszystko świętuję choćby małym kulinarnym drobiazgiem. Na tegoroczne święto mam już zebranych kilka pomysłów. Może skorzystacie?
- Niby tylko jajko sadzone i kiełbaska a jednak… jest romantycznie.
- Całkiem niezły patent na walentynkowe jajko na twardo 🙂
- Z śniadaniowych propozycji podobają mi się jeszcze takie tosty…
- I te serca pomidorowe! Strzała z wykałaczki i sera jest ekstra. Prawda?
- Dla tych co nie mogą się obejść bez mięsnej wkładki do śniadania też coś znalazłam 🙂
- Teraz propozycja na walentynkowe danie obiadowe – pizza w kształcie serca!
- Mogą też być bułeczki z ciasta francuskiego z nadzieniem szpinakowym.
- A tu zdrowa wersja deseru lub przekąski – serca z owoców z dipem jogurtowym.
- Nieco bardziej pracochłonna wersja deseru – miseczki z czekolady nadziane bitą śmietaną i owowcami. Wyglądają bosko czyż nie?
- Zawsze też można zrobić walentykowe babeczki – jeśli ktoś ma zdolności cukiernicze
- Dla tych bez zdolności jak ja prostsza wersja deseru – sernik na zimno 🙂
- Myślę że z tym deserem też bym sobie poradziła….
- Podobnie jak z tym……
- Na zakończenie tego romantycznego dnia można zrobić takie kanapki na ciepło…
- Lub taki walentynkowy szwedzki stół
Miłego świętowania kochani!
Pingback: Najfajniejsze zabawy walentykowe dla dzieci | Mama z miasta·